Pobierz naszą aplikację zondacrypto
i zacznij inwestować już teraz!
Pojawiły się obawy o reakcje instytucji na zimę na rynku kryptowalut. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się perspektywach zainteresowania Bitcoinem ze strony instytucji na 2023 r.
Podczas gdy wiele osób nadal zajmuje się kryptowalutami - ponad 300 mln na całym świecie - w 2022 r. pojawiły się pewne obawy, jeśli chodzi o zainteresowanie ze strony instytucji.
Wraz z nadejściem już drugiej „krypto-zimy”, wszyscy potencjalni inwestorzy po raz kolejny przekonali się o dużej zmienności tego rynku, co nie wróży dobrze dla inwestycji ze strony instytucji, które pomagają podtrzymywać wartość rynku i zaufanie do kryptowalut, jako realnej alternatywy dla walut fiat.
W 2021 r. roczne wpływy od instytucji osiągnęły około 9,3 miliarda dolarów, jednak było to przed listopadowym szczytem Ethereum i Bitcoina, a spadek cen kryptowalut wywarł silną presję na kursy tych funduszy.
Jeżeli chodzi o Bitcoina, jego listopadowa wartość osiągnęła 69 000 dolarów. Aktualnie rok po tym szczycie cena Bitcoina waha się między 13 000 a 20 000 dolarów. Chociaż dla inwestorów, którzy są przyzwyczajeni do wahań rynkowych, nie stanowi to problemu, powodem do zmartwień może być przyszłe zainteresowanie ze strony instytucji.
Czy instytucje wycofują się z Bitcoina?
Siedem miesięcy temu ujawniono, że suma wycofanych aktywów inwestorów instytucjonalnych osiągnęła 339 miliona dolarów. Cena Ethereum - wicelidera na rynku - i późniejszy spadek kursu, doprowadziły do wycofania kwoty 25 milionów dolarów, podczas gdy spadki Bitcoina doprowadziły do wycofania większości z 339 milionów dolarów.
Choć ta zmiana trendów może budzić niepokój, koncentrowanie się wyłącznie na liczbach nie musi koniecznie stanowić dokładnego wyznacznika zainteresowania instytucjonalnego. Dzieje się tak dlatego, że podczas gdy wiele instytucji odwracało się od kryptowalut, rynek ten wciąż przyciągał nowych inwestorów.
Według giganta zarządzania aktywami Fidelity, 58% instytucji zainwestowało w aktywa cyfrowe w pierwszej połowie 2022 r., a kolejne 74% planuje inwestycje w przyszłości. Badanie przeprowadzono w okresie od stycznia do czerwca, co oznacza, że obejmowało ono okres przejścia z rynku byka do rynku niedźwiedzia - z udziałem 1 052 inwestorów instytucjonalnych ze Stanów Zjednoczonych, Europy i Azji.
Ponadto niektórzy z najbardziej wpływowych inwestorów faktycznie zwiększyli swój portfel Bitcoina, na przykład Grayscale. W ciągu 2022 r. firma wykorzystała swój kapitał, aby kupić jeszcze więcej BTC, osiągając ostatecznie ponad 643 572 tokeny - co stanowi około 10,12 miliarda dolarów - a bank inwestycyjny Morgan Stanley niedawno stwierdził, że podwoił całkowitą liczbę posiadanych akcji Grayscale Bitcoin Trust. Nie świadczy to o drastycznym spadku zainteresowania instytucjonalnego, w rzeczywistości wskazuje na coś wręcz przeciwnego.
Nie mamy do czynienia z brakiem zainteresowania, lecz z brakiem zaufania instytucjonalnego
Bitcoin jest walutą obarczoną ryzykiem - rozumieją to zarówno osoby prywatne jak i instytucje. Ale najlepsze firmy - i najsprawniejsi inwestorzy - są przyzwyczajeni do podejmowania ryzyka. Odnotowane przypadki wycofywania się środków były zatem nie tyle wyznacznikiem zainteresowania Bitcoinem, co raczej poczuciem braku bezpieczeństwa, które prawdopodobnie towarzyszyło instytucjom wycofującym kapitał.
Nie każda firma może sobie pozwolić na inwestowanie na niestabilnym rynku, a przy rosnących przez cały 2022 r. zewnętrznych obawach o inflację, oczywiście część firm zdecydowała się na wycofanie swoich inwestycji. Tak samo byłoby w przypadku inwestorów. Podczas gdy zainteresowanie kryptowalutą i jej potencjałem wciąż istniało, nie było możliwości pozostania na rynku, który mocno tracił na wartości.
Dla instytucji o względnej stabilności - i sile woli - kryptowalutowa zima była w rzeczywistości postrzegana jako okazja do kupowania po niskich cenach, co pozwoliło im zwiększyć udział w rynku i ustawić się w lepszej pozycji na przyszłe wzrosty. Według Eleny Sinelnikovej - współzałożycielki platformy Ethereum layer-two roll-up Metis - inwestorzy instytucjonalni rozumieją, że najlepszy czas na zapełnianie portfela jest wtedy, gdy rynek zalicza spadki lub jest w całkowitym zastoju. Pokazuje to, że chociaż drugi rynek niedźwiedzia kryptowalut może trwać przez jakiś czas, instytucje mają długoterminową perspektywę, której się trzymają.
Zainteresowanie instytucjonalne Bitcoinem i jego przyszłość
W ciągu ostatnich kilku miesięcy miało miejsce znaczące zwrócenie się w kierunku Bitcoina, co oznacza, że przyjęcie kryptowalut przez instytucje może nawet pomóc tej walucie w osiągnięciu poprzednich szczytów. Dodajmy do tego fakt, że zaczynamy mieć do czynienia z coraz większą liczbą inwestycji ze strony tradycyjnych podmiotów finansowych, które chcą przejść do sfery cyfrowej.
Według ostatniego raportu, aż 62% tradycyjnych inwestorów instytucjonalnych chce zaangażować się w Bitcoina w 2023 r. Ma to tym bardziej pozytywny wydźwięk, ponieważ pokazuje, że nie tylko rośnie zainteresowanie instytucjonalne, ale sama kryptowaluta staje się tak mainstreamowa, że nową zdigitalizowaną tożsamość przyjmują tradycyjne firmy z obszaru finansów. Mając powyższe na uwadze, wydaje się, że nie ma potrzeby obawiać się o zainteresowanie ze strony instytucji. Wręcz przeciwnie, ono dopiero się rozkręca.
DISCLAIMER
Niniejsza treść nie stanowi porady inwestycyjnej, porady finansowej, porady handlowej ani żadnego innego rodzaju porady i nie powinna być traktowana jako taka; zondacrypto nie rekomenduje kupna, sprzedaży ani posiadania jakiejkolwiek kryptowaluty. Inwestowanie w kryptowaluty wiąże się z wysokim stopniem ryzyka. Istnieje ryzyko utraty zainwestowanych środków z powodu zmian kursów wymiany kryptowalut.